Współcześnie chyba nikt nie ma już wątpliwości, że komputer będzie w przyszłości niezbędnym narzędziem pracy. Jednak wciąż jeszcze wielu rodziców postrzega go jedynie jako bezużyteczny pożeracz czasu. Jak radzić sobie z tym problemem?
Obsługa komputera
Już teraz umiejętność sprawnej obsługi komputera jest czymś więcej niż tylko atutem w poszukiwaniu pracy. To właściwie warunek niezbędny. Dobrze więc byłoby, gdyby te umiejętności kształcić właśnie od najmłodszych lat. Czy oznacza to, że od dziecka powinniśmy ćwiczyć dzieci w używaniu arkuszy kalkulacyjnych, a Word powinien zastąpić popularne gry? Nic z tych rzeczy.
Podczas nauki musimy pamiętać, że małe dzieci najszybciej uczą się poprzez zabawę. Nie ma więc niczego złego w tym, że dziecko będzie się uczyło obsługi komputera poprzez gry. Ważne jednak, żeby kontrolować jakie są to gry i ile godzin dziennie dziecko nad nimi spędza.
Czas używania komputera
Choć dorośli pewnie o tym za wiele nie myślą, ale korzystanie z komputera może być niezdrowe dla dziecka. Chodzi o całą masę potencjalnych problemów: zbyt długie siedzenie może się wiązać z problemami z kręgosłupem, młode oczy nie powinny być narażone na zbyt długi kontakt z monitorem (zwłaszcza jeżeli dziecko ogląda jeszcze telewizję!).
Uważa się że dziecko poniżej 2 roku życia nie powinno właściwie korzystać z komputera. Przy starszych można pozwolić im na godzinę, następnie dwie godziny dziennie. Warto pamiętać że dziecko nie ma jeszcze wykształconej odpowiedniej odporności psychicznej i o wiele łatwiej może się uzależnić od zabawy komputerem lub gier internetowych.
Kontrola rodzica
Od samego początku powinniśmy wiedzieć co nasze dzieci robią przy komputerze. Dotyczy to zarówno gier, jak i stron internetowych. Dobrze byłoby, gdyby używania internetu dzieci nauczyły się od rodziców. Wówczas kontrola nad treściami, do których dzieci docierają będzie o wiele bardziej naturalna. Oczywiście warto korzystać z narzędzi kontroli rodzicielskiej, które udostępniają nam twórcy aplikacji, jednak o wiele lepiej zbudować więź opartą na zaufaniu, kiedy dziecko wie jakie treści i dlaczego nie są dla niego dostępne.
Kontrola powinna dotyczyć również kontaktów, zwłaszcza dotyczy to portali społecznościowych. Nie znaczy to, że mamy czytać prywatne wiadomości córki czy syna na Facebooku, dziecko ma wszak prawo do prywatności. Trzeba jednak tłumaczyć mu dlaczego rozmowy z nieznajomymi lub klikanie na przesyłane przez kogoś linki mogą być niebezpieczne. Nie jest to łatwe, ale niezbędne, jeżeli zależy nam na tym, żeby w przyszłości nasze dziecko było biegłym i co ważniejsze świadomym użytkownikiem komputera.
